To byłoby złe
wiatru muśnięcie
Spoliczkowanie zamysłu
przez języka drgnięcie
Cisza jak powróz
pętlę swą zaciska
Odmierza w niej czas
by białą szatę odzyskać
I płynie woda
i przeminęła
I drzewa rosną
i już ich nie ma
Przeminie powróz
i zamysł zginie
A twarz rozświetli
trzeźwość spojrzenia
To byłoby złe
wiatru muśnięcie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz