Potrzebny jest młotek!

Dzień dobry

Słonko

Moje Kochanie !

Daj mi buziaka

 na powitanie !

Umówieni jesteśmy

jak siostra z bratem

Nic ma się nie wydarzyć!

Co więcej poza tym ?

Będziemy oglądać

kaczki na jeziorze

Tacy grzeczni jak zawsze

Oj...

Pomóż nam Boże...!

***

Dzień dobry

Słonko

Moje Kochanie !

Daj mi buziaka

 na powitanie !

Już w to nie wierzę

 że będziemy grzeczni

Wezmę swoje glany

W razie mej ucieczki

Ty jesteś szalony!

Gonisz mnie jak kotek

By wybić Tobie

- JEDNO-

Potrzebny jest młotek !

Niespełnione obietnice

Zawiesiłam się

w słownym pustostanie

w marzeniu

o doskonałości

 o prawdziwym zaufaniu

bliskości

wierności

miłości

Dziś zbieram siły

Tak wielki zawód we mnie tkwi

życiowej porażki

nauki

Tak wiele odebrano mi 

Tak wiele...

Proszę

Nie zawiedź mnie

i Ty...

w Tobie pokładam nadzieję

Zawiesiłam się

w słownym pustostanie

w marzeniu

o doskonałości

 o prawdziwym zaufaniu

bliskości

wierności

miłości

- to były...

Niespełnione obietnice...

Zapewnienie

Myślałam, że nie dam rady

że nic nie napiszę...

A Ty mnie zapewniłeś.

Nie od dziś wiemy

że świat skomplikowany

Jak babciny sweter

na drutach wydziergany

Tak i w mojej głowie

obrazów pełno

Wkradła się zazdrość

miłości niepewność

Nie chcę ludzkich

serc

 dookoła nas

Kochanie...

Tych skrzypiących drzwi...

Nieustanne dryfowanie

To mój lęk...

  ***

Ucieczka  przed laty

nic 

w nas nie zmieniła

Ludzie mosty palą

A ta nas scaliła

Trzeba wiele przejść

Przeżyć takie stany

Długo trzeba leczyć

Nasze Serca 

Rany...

Pragnę intymności

A Ty mnie zapewniłeś.

- Dziękuję Ci kochany

Kto mi dziś pomoże

Kto mi dziś pomoże

kto dobry Boże ?

No kto ?

przytuli

otrze łzę

Bywają dni

Wciąż bywają

że pustkę mam w sercu

że pustkę mam w głowie

Wszystko jest bez sensu

Nie ważne co kto powie

Każdy dotyk boli

Każdy szept

każde coś i każde nic

To jeden wielki krzyk

Nikt z twarzy nie wyczyta

zamysłu

obłąkania

szaleństwa

Człowiek marzy

by zasnąć

by na chwilę znikł

Kto mi dziś pomoże

kto dobry Boże ?

No kto ?

przytuli

otrze łzę

Odpowiedź

Te...

Chłodne lata

- przeminęły...

Pamiętam swoje szlochy

załamania 

żale

pytania

w końcu zastygłam

w głębokiej beznadziei

 Oziębłość bliską

chciałam zrozumieć

bezskutecznie

... a Ty

Ocierałeś mi łzy

wtedy

Przyjacielu 

Przytulałeś

Wspierałeś

Sercem szczerym 

- Nieplanowanie

pokochałeś

i ja ...

***

Te same wartości

Scaliły myśli nasze

Niebezpiecznie

Lekarstwo głupców

Bardzo boli

Pożera duszę

 a czas się wlecze

Karuzela kręci

wszystko - niedorzecznie

*** 

Nasza rozłąka

Stała się mądrością

tęsknotą

świadomością

... i tak czekałam na gest

... i tak czekałeś na gest

Każdego dnia

wytrwale

lecz była tylko oziębłość

Ona odeszła

On odszedł też

Ich zdrada

 przeszła w codzienność

wiele lat wstecz

***

Jak to możliwe?

Nadal myśli zbieram

- My...

Niekochani?

Tak ślepi

Tak bardzo podeptani

 poniżani

Lecz  - lojalni

Teraz bardzo 

Tkliwi

Nie - ufni

Układamy swoje puzzle z łez

Ocierając się biegunowością

***

Pomimo wszystko 

Jestem z nas dumna

Przyjacielu

wiesz?

szok - przeżyliśmy 

z wzajemnością

To jest 

Odpowiedź

No, ba!

Co Ty sobie wyobrażasz?

Że mnie od "tak" porzucisz?

Serce Twe

Jak własną kieszeń

Poznałam

- wrócisz- 

zanim się odwrócisz...  

Zatęsknisz 

za moim

czarem i wdziękiem

Bo we mnie

Kochanie 

wszystko jest piękne!

Moje nogi

Piersi

Usta

Głowa również

nie jest pusta!

Więc na nic

Twoje gadanie

Walka z miłością

- polemizowanie

Wracaj tu do mnie

moje Kochanie !

Bo nudzi

mnie już

to całe czekanie...

( Jeśli się uśmiechasz

To o to chodziło

Serce dla Serca pisze - aby miło było) 

Chcę Tobą oddychać! Chcę!

Mój umiłowany

Najwspanialszy 

... Panie

o sercu szlachetnym

w całej krasie 

...męskości

Wyjątkowy...

Delikatny...

- jak ja

z krwi i kości

Dziękuję Ci 

za otwartą furtkę

do Twoich Skarbów

Kosztowności...

Smak ich poznałam

Są pełne bólu

Marzeń i miłości...

Proszę

Odziej mnie

w nie

w Twe Kosztowności

Odziej mnie

w suknię i w buty

pokaż Swe

Smutki 

Radości

chcę Cię zrozumieć...

Tkliwym

słowem

oczaruj mnie

raz jeszcze

- Jesteś duszy mej tchnieniem

Niezbędnym do życia

powietrzem...

... a ja...

Chcę Tobą oddychać!

Chcę!

- powiedziała dziewczynka

Jestem smutna

- powiedziała dziewczynka -

... i chce mi się płakać...

Może to ten 

Czas

aby skończyć tłumić

Aby się nie zabić

 w kłamstwach nie pogubić

Lecz podobno 

Nie wolno

Nie wypada

ci "dorośli" tak mówią

Prawda parzy

Prawda boli

Prawda jest jak zdrada

Gdy otwieram usta

Biją mnie

Gdy wyciągam dłoń

Biją mnie

Gdy patrzę

Biją

Chcę zniknąć...

Jestem smutna

- powiedziała dziewczynka -

... i chce mi się płakać...

- ... A może właśnie Ty?

Nie wskrzesisz 

Swoją wolą

Serca umarłego

Nie cofniesz czasu

Nie Ty...

Nie przywrócisz 

uśmiechu radosnego

Sprzed lat

Gdy dziś

 płyną łzy

Już to nie Ty...

W lustrze 

Twarz - jakby nieznajoma

Odkryta

Naga

Słoną wodą 

skropiona

...

Na pewne ważne sprawy

Jest za późno

...

***

Dzieci budują 

zamki z piasku

Beztrosko

Obietnice składają

Ufając - na zawsze

Dziś - ... i Ty to wspominasz

... a

Woda imiona tak wielu 

rozmyła...

***

Czas płynie

Mądrość czerpiesz

z bukłaku sumiennie

Otula

Ona -  to Skała!

- MIŁOŚĆ

Pewna!

Trwała!

Nie wskrzesisz 

Swoją wolą

Serca umarłego

Nie cofniesz czasu

Nie Ty...

Nie przywrócisz 

uśmiechu radosnego

Sprzed lat

Gdy dziś

 płyną łzy

Już to nie Ty...

- ... A może właśnie Ty?

... na "Dzień dobry"

Nasz pocałunek

na "Dzień dobry"

Ten wyjątkowy...

przed wschodem słońca...

z jasną poświatą

wokół ust

To te minuty

Poranny uśmiech

i cisza...

Prawdziwe

Szczęście

Serca głośne 

Bicie

Myśli

Scalone...

Od nowa...

i wciąż

od nowa...

***

Wydzierasz kartkę

z kalendarza...

Kochanie...

***

Nasz pocałunek

na "Dzień dobry"

Ten wyjątkowy...

przed wschodem słońca...

Miłość!

Glina

Tak zupełnie inna

Tak błogosławiona

Daje się kształtować

Pokornie

- Glina

***

Świat ręką objęła

Złoto

Srebro

Platynę

- Chwyciła

Lecz każda

Zbyt 

Dostojna

Zbyt 

Wspaniała

- Glinę odrzuciła