Aniele mój
Przyłożyłam Cię
Do rany
Z zamkniętymi oczami
Gdy łez niezliczonych
Krople
Patrzenie na świat
Boleśnie
Utrudniały
I coś drgnęło
We mnie
Jakby serce
Lecz to serce
Lękliwe
A skrzydła
Podcięte
Wciąż krwawią
Proszę
Wybacz mi
Gdy idziesz drogą
Serca swego
Proszę
Nie ufaj oczom
Najlepiej je zamknij
Miłość kręgi swe zatacza
To co dajesz
To powraca